Dla wielu inwestorów z naszego kraju, odsetki oferowane przez banki często przestają być zadowalające. Jest to szczególnie dużym problemem wtedy, gdy dochody te spadają w związku z obniżaniem przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych, które mają bezpośredni wpływ na rentowność lokat bankowych. Z tego też powodu wielu Polaków decyduje się na nieco bardziej ryzykowne rozwiązania, które dają szansę na uzyskanie dochodów wyższych, niż na słabo oprocentowanych lokatach terminowych. Jednym z najpopularniejszych w ostatnich latach rozwiązań stały się lokaty inwestycyjne, czasem też nazywane terminem lokaty strukturyzowane.
Zadaniem przeciętnej lokaty inwestycyjnej jest zaoferowanie klientom wyższych dochodów niż w przypadku zwykłych lokat, a jednocześnie muszą one gwarantować cały kapitał. Z tego też powodu każda lokata inwestycyjna składa się de facto z dwóch części. Pierwsza z nich jest relatywnie mała, stanowi bowiem najczęściej jedynie kilka procent wpłacanej do banku kwoty. Pieniądze te są inwestowane przez specjalistów na wybranych rynkach finansowych w bardzo ryzykowne, ale również i potencjalnie dochodowe instrumenty finansowe. Jeśli więc lokata inwestycyjna oparta jest o indeksy giełdy meksykańskiej, to pracownicy banku muszą inwestować nasze pieniądze w odpowiednie kontrakty terminowe na indeksy tejże giełdy. W przypadku osiągnięcia sukcesu, nasze pieniądze wrócą z bardzo atrakcyjnym zyskiem.
Cóż się jednak stanie wtedy, gdy inwestycja ta nie odniesie sukcesu?
Za stuprocentową gwarancję kapitału odpowiada druga część naszych pieniędzy, zazwyczaj stanowiąca dużo ponad 90% jego wartości. Pieniądze te przeznaczane są na specjalne lokaty bankowe lub zakup obligacji emitowanych z gwarancją. Obligacje te maja często charakter zero-kuponowy, czyli na przykład zakładając lokatę na 1000 zł kupowana jest obligacja o nominale 1000 złotych po cenie emisyjnej na poziomie 950 złotych. Po roku otrzymamy więc 1000 złotych nawet wtedy, gdy część inwestycyjna zostanie stracona w całości. Gwarancja kapitału jest więc olbrzymią zaletą tego rozwiązania inwestycyjnego.
Porównanie lokat terminowych z inwestycyjnymi pokazuje, że to właśnie ta różnica, w naszym przykładzie 50 złotych, dzięki inwestowaniu w bardzo ryzykowne kontrakty terminowe, daje szansę na osiągnięcie ponadprzeciętnych dochodów. W polskich warunkach rynkowych musimy mieć jednak świadomość, że tylko mniej więcej co trzecia lokata inwestycyjna przynosi zyski wyższe, niż tradycyjne lokaty bankowe. Musimy więc samodzielnie skalkulować akceptowane przez nas ryzyko i szanse na osiągnięcie wysokich dochodów. Jeśli uda nam się dobrze trafić, to wysokie dochody będą dla nas dodatkowym prezentem. W najgorszym wypadku zachowamy jedynie kapitał.
